Chyba już każda inglotowa rzecz jest chwalona na tym blogu,i tak póki co zostanie :)
Ponieważ miałam styczność parę razy ze zwykłymi pomadkami,tym razem chciałam wypróbować jej w innej formie, czyli tak zwanym "ołówku do ust" :D
Jakie miałam wrażenia?
+największym plusem jest trwałość,utrzymuje się długo,i ciężko jest ją zmyć nawet wacikiem z płynem do demakijażu
+na żywo daje nam piękny mat
+konsystencja jest mocna,zbita,na pierwszy rzut oka maluje się nią ciężej niż zwykłą pomadką,ale wychodzi to na plus-nie rozmarze się tak prędko,wystarczy nabrać trochę wprawy
Jedyną rzeczą,która mnie zdziwiła to był odcień po pierwszym nałożeniu pomadki w jedno miejsce-na początku kolor był malinowy,dopiero po lekkim poprawieniu kolor się podbił i pojawiła się piękna głęboka czerwień (♥)
minusy? Żadnego nie zauważyłam ; )
Warto dodać,że jest trochę droższa od zwykłej inglotowej pomadki,ale za to jest lepsza :)
Używał ktoś z was inglotowych pomadek/pisaków/błyszczyków?;)
Nie mój kolor, ale na Twoich ustach prezentuje się niesamowicie!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, aczkolwiek u mnie czerwień tylko na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńWłosy to Twój naturalny kolor, od góry oczywiscie? :D Tych pisaków nigdy nie miałam okazji używać, ale wygląda pięknie, ja nadal jestem bardzo zadowolona z matowych pomadek Inglota. :)
OdpowiedzUsuńOd góry jest farba przybliżona do moich naturalnych-bo wracam do nich :) Ja chyba przerzucę sie na te pisaki,sa lepsze :D
UsuńChyba przy następnej wizycie w Inglocie będę musiała coś wybrać. :D Ostatnio też myślałam nad powrotem do mojego naturalnego koloru ale w rudych czuje się najlepiej. :):)
UsuńJeśli czujesz się lepiej to go zostaw,rudy nie niszczy tak mocno włosów jak blond :)
Usuńładnie wygląda na ustach:) ja uwielbiam błyszczyki Sleeks Cream z Inglota:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Kasia
Uwielbiam takie mocne czerwone pomadki!!! <3
OdpowiedzUsuńMam pomadkę 263 z inglota, ale nie jestem zadowolona tylko dlatego, że ten odcień do mnie nie pasuje- wyglądam jak trupek :) natomiast blyszczyk miałam i bardzo byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńhaha mam 262-prawie to samo,ale lubię ją,chyba zależy kto co lubi :) Niedługo też chcę jakiś błyszczyk kupić,ale nie wiem jaki kolor wybrać
UsuńJa już nie pamiętam co to był za kolor, podobny do Rimmela Hippy Spirit, który u siebie pokazywałam :)
Usuńmuszę się rozejrzeć za tymi produktami
OdpowiedzUsuńJedyne czego używałam z Inglota to cienie i płyn Duraline - świetne rzeczy a kolor na ustach wygląda pięknie ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam mazideł do ust z Inglota, ale uwielbiam tę firmę! Na pewno kiedyś się zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuń♥♥♥
UsuńDziękuję! A ja tutaj dawno nie byłam, muszę nadrobić :> A propos kosmetyków z Inglota, chyba nie znam osoby, która by ich sobie nie chwaliła. Ja mam zaledwie jeden cień, jakieś szminki i korektor, ale planuję to zmienić ;>.
OdpowiedzUsuńCienie mają super za taką cenę,i polecam z całego serca puder jest cudownyyy :)
Usuńwow, nieezły produkt! chyba i ja sie skusze w PL !
OdpowiedzUsuńPiękne usta, pasuje Ci czerwień :)
OdpowiedzUsuńDzięęękuję :>
Usuńcudowna czerwien ktora musze miec koniecznie w swojej kosmetyczce
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor ;)
OdpowiedzUsuńobserwujemy ?zacznij i daj znać
Taka czerwień w połączeniu z Twoją cerą wygląda nieziemsko. Masz karnację moich marzeń :)
OdpowiedzUsuńZbyt intensywne jak dla mnie ale z Tobą komponuje się super! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
ja jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńogólnie nie lubię czerwieni na swoich ustach ale na Twoich wygląda przepieknie ;-)
wouw!
OdpowiedzUsuńprzepiękny odcień czerwieni ♥
OdpowiedzUsuńnigdy ich nie widziałam, pieknie wyglada! musze im się przyjrzeć bliżej :)
OdpowiedzUsuń